Właściwości mikstury oczyszczającej jako całości są zupełnie inne niż właściwości poszczególnych jej składników, niemniej jednak warto poznać właściwości owych składników po to, by mieć pełniejszy obraz działania mikstury oczyszczającej jako całości.
Olej, jak każdy tłuszcz, dobrze łączy się ze śluzem pokrywającym nabłonek błony śluzowej, natomiast do powierzchni wodnistych w ogóle nie przylega, dzięki czemu odsłania wodniste nadżerki na oczyszczające i gojące działanie pozostałych składników mikstury oczyszczającej. Tym sposobem olej, pokrywając nabłonek górnych odcinków przewodu pokarmowego, blokuje na pewien czas wchłonięcie pozostałych (wodnistych) składników mikstury oczyszczającej, dzięki czemu mogą one dotrzeć do dalszych odcinków przewodu pokarmowego, nawet do jelita grubego, a także w głąb przewodów wątrobowych i trzustkowych.
Dotarcie mikstury oczyszczającej do jelita grubego oznacza, że pokryła ona cienką warstwą cały przewód pokarmowy, czyli że jej aktywność w każdym miejscu przewodu pokarmowego jest taka sama. Nie zawsze jest to pożądane, szczególnie wtedy, gdy trzeba skupić się na wyleczeniu górnych odcinków przewodu pokarmowego. Z tego powodu do mikstury oczyszczającej używane są oleje o różnej lepkości kinematycznej*, dzięki czemu możemy regulować zasięg aktywności mikstury oczyszczającej w zależności od aktualnych potrzeb. Poza lepkością kinematyczną inne właściwości olejów używanych do mikstury oczyszczającej nie mają żadnego znaczenia.
* Lepkość kinematyczna (szybkość przylegania do powierzchni) olejów używanych do mikstury oczyszczającej, przy temperaturze 20 °C, wynosi:
- z oliwek – 90 mm2/s
- z kukurydzy – 70 mm2/s
- z pestek winogron – 65 mm2/s
- lnianego – 50 mm2/s
W stanie dzikim aloes występuje na suchych terenach Afryki i Azji, m.in. w Indiach, Chinach, na Półwyspie Arabskim, na wyspach Barbados i Madagaskar. Obecnie plantacje aloesu istnieją we wszystkich niemalże terenach o ciepłym, suchym klimacie.
Aloes (Aloe) jest znaną od tysiącleci rośliną leczniczą. Najbardziej znane, hodowane w doniczkach lub uprawiane na plantacjach są 4 gatunki – aloes zwyczajny (aloes barbadoski – Aloe vera), Aloe ferox, Aloe perryi oraz aloes drzewiasty (Aloe arborescens).
Wszystkie aloesy są sukulentami (ale nie kaktusami, chociaż często w obiegowej opinii za takie są uważane). Rośliny te cechuje wyjątkowo duża odporność na długotrwały, nawet wieloletni niedobór wody, którą gromadzą w mięsistych liściach, wypełnionych gorzkawym, galaretowatym sokiem, który wykorzystywany jest jako surowiec leczniczy. W jego skład (oprócz wody – 95%) wchodzą:
- witaminy
- białka
- żywice
- kwasy organiczne – cynamonowy i bursztynowy
- antraglikozydy
- pierwiastki metaliczne – cynk, molibden i miedź
- stymulatory biogenne
Aloes przejawia jeszcze jedną zadziwiającą cechę. Otóż na okres długotrwałych niedostatków wody wstrzymuje rozwój, ale... nie gnije. Jakaś tajemnicza, dotąd niezbadana w żadnym laboratorium i stąd nienazwana substancja sprawia, że aloes nie daje się „nadgryźć” wywołującym procesy gnilne bakteriom, grzybom i pierwotniakom. Właśnie ta cecha aloesu jest najbardziej pożądana, toteż aloesowe żniwa odbywają się co najmniej kilka tygodni, a nawet miesięcy po ostatnich opadach.
Odpowiednio pozyskany sok z aloesu zachowuje ową fenomenalną właściwość wobec drobnoustrojów, dzięki czemu nasączona nim martwicza lub osłabiona tkanka organizmu ludzkiego albo zwierzęcego staje się niejadalna dla drobnoustrojów, co znacząco przyspiesza proces gojenia. I już. I to jest cudowne. Ponadto aloes innych cudownych właściwości nie posiada. Jeden cud jest zupełnie wystarczający! Pozostałe cuda przypisywane aloesowi wymyślają producenci i sprzedawcy, by zwiększyć sprzedaż coraz modniejszych wyrobów z aloesu.
Koszt transportu soku wyciśniętego z liści aloesu przewyższyłby wartość samego soku, toteż na plantacjach usuwa się z niego wodę i w ten sposób powstaje tani w transporcie ekstrakt (podobny do ekstraktu z pestek grejpfruta), zwany witaminą N22. Europejscy producenci kupują ekstrakt soku z aloesu, dolewają doń usuniętą wodę (1 : 200), dodają 0,2 - 0,3% konserwantów i piszą, że produkt zawiera 99,7 - 99,8% soku z aloesu, co odpowiada prawdzie. Sok z aloesu poddany tym zabiegom nie jest gęsty, jak ten wyciśnięty z liści, ale zachowuje właściwości gojące, a o to właśnie chodzi.
Kadzie i urządzenia używane przez producentów muszą być ze szkła albo kwasoodpornej stali. Dlatego dziwić może, że w sprzedaży spotyka się aloes w opakowaniach plastikowych. „A, bo my używamy opakowań atestowanych” – wyjaśniają producenci. Warto wyjaśnić, że uzyskanie atestu nie świadczy bynajmniej o jakości produktu, lecz jedynie o możliwościach producenta. A wiadomo, że partia produktu, która została wystawiona do atestowania, jest najwyższej jakości, jaką producent może uzyskać. Co potem się dzieje – różnie to bywa. Może się po kilku latach okazać, że produkt z rynku wycofano, gdyż daleko odbiegał od tej partii poddanej atestowaniu, bo zmienił się jakiś podwykonawca albo z powodów oszczędnościowych zastosowano jakiś inny składnik, albo coś w tym rodzaju. Ale co z tymi, którzy przez ten czas ów produkt kupowali? Czy aby im nie zaszkodził? A szkło, to szkło. Dlatego sok z aloesu należy kupować wyłącznie w butelkach z ciemnego szkła.
Gdyby wrzucić pestkę grejpfruta do ziemi, to okaże się, że niezwykle długo będzie leżeć nienaruszona przez drobnoustroje. Sprawia to goryczka, która jest bardzo skuteczną trucizną przeciw pasożytującym drobnoustrojom i, jak się okazuje, nie jest toksyczna wobec organizmu ludzkiego.
Jeśli porównać opis właściwości ekstraktu z grejpfruta z opisem właściwości soku z aloesu, to okazuje się, że są one niemal identyczne. Z tego względu ekstrakt z grejpfruta z powodzeniem nadaje się jako zamiennik soku z aloesu w miksturze oczyszczającej.
Nazwa „ekstrakt z pestek grejpfruta” jest myląca, gdyż na skalę przemysłową nie produkuje się ekstraktu z samych pestek grejpfruta. Być może byłoby to możliwe, ale nieopłacalne. Tymczasem wciąż pokutuje opis właściwości ekstraktu z pestek grejpfruta pochodzący z okresu sprzed wdrożenia produkcji tego specyfiku, gdy był on wytwarzany po kilka kropli w laboratorium. W każdym razie dostępny na rynku ekstrakt jest produkowany z wytłoczyn będących odpadami poprodukcyjnymi soku z grejpfruta.
Osoby, które nie mogą stosować ekstraktu z pestek grejpfruta z powodu uczulenia na owoce cytrusowe albo wysokiego ciśnienia krwi (ekstrakt z grejpfruta podnosi ciśnienie), powinny kontynuować kurację aloesem do czasu, aż nastąpi poprawa zdrowia i powody te ustąpią. Praktycznie można wstępny sześciomiesięczny okres stosowania alocitu na bazie z soku z aloesu przedłużyć o kolejne trzy miesiące, a gdy to nie wystarczy, można przez kolejne sześć miesięcy dodawać do mikstury oczyszczającej nierozcieńczony sok z aloesu, co w sumie daje nam piętnaście miesięcy na wyleczenie zarówno uczulenia, jak i nadciśnienia.
Sok z cytryny jest naturalnym rozpuszczalnikiem zwapnionych złogów i kamieni zalegających w przewodzie pokarmowym, a także w przewodach wątrobowych i trzustkowych.
Sok z cytryny zawarty w miksturze oczyszczającej nie ma większego wpływu na kamienie i zwapnione złogi zalegające w organizmie. W tym wypadku o wiele skuteczniejsze jest przeprowadzenie kuracji koktajlami cytrynowymi.
Osoby uczulone na owoce cytrusowe powinny w początkowej fazie wdrażania mikstury oczyszczającej zastąpić sok z cytryny octem jabłkowym. Jest to rozwiązanie doraźne, przygotowujące do oczyszczenia przewodu pokarmowego przy użyciu soku z cytryny jako składnika mikstury oczyszczającej. Nie ma sposobu, by z góry przewidzieć, w jakim terminie ustąpi owo uczulenie, toteż należy co trzy miesiące podejmować próby, dodając do mikstury oczyszczającej kroplę soku z cytryny, a w razie braku reakcji coraz więcej.
Autor: Józef Słonecki