Owsiki

Dzieci od niepamiętnych czasów miały owsiki. I co? I nic – nikt się tym nie przejmował. Ma owsiki, to ma. Jest dzieckiem, więc ma prawo je mieć. Dlaczego tak to wymyśliła natura? Trudno orzec. Najwidoczniej mają one jakąś ważna rolę do spełnienia w dojrzewaniu ludzkiego przewodu pokarmowego.

W końcowym okresie życia samice owsika gromadzą się w rejonie odbytu, gdzie każda składa około 10 tysięcy niezapłodnionych jaj, które zostają zaplemnione przez samce. Inkubacja jaj owsików trwa zaledwie kilka godzin, po czym wylęgają się z nich niewidoczne gołym okiem larwy i wypełzają na zewnątrz. Po drodze podrażniają śluzówkę odbytu, wywołując swędzenie zmuszające żywiciela do drapania się, by tym sposobem przenieść się na dłonie i za ich pośrednictwem dostać się do ust (obojętnie czyich), a następnie zostać połknięte.

Larwy owsika nie są specjalnie odporne na zabójcze działanie kwasu żołądkowego, toteż nie każdy jest podatny na zarażenie tym pasożytem. Nierzadko zdarza się, że jedno z rodzeństwa ma owsicę, podczas gdy pozostałe rodzeństwo jej nie ma.

Po przeniknięciu do dwunastnicy, larwy owsika pozostają tam kilka dni, wzrastają, a następnie przepoczwarzają się w robaki. Przypuszcza się, że stymulatorem przepoczwarzenia larw owsika jest obecność żółci, na co wskazywałby fakt, że osoby z upośledzonym wydzielaniem żółci są mało podatne na zarażenie owsikami.

Robaki owsików zasiedlają głównie jelito grube, gdzie żywią się pozostałymi w masie kałowej węglowodanami prostymi.

Samice owsików dorastają do centymetra, samce zaś do trzech milimetrów. Po czterotygodniowym pobycie w jelicie grubym, owsiki osiągają dojrzałość płciową i gromadzą się w rejonie odbytu, gdzie samice składają jaja, a samce polewają je wydzieliną zawierającą plemniki, po czym samice i samce zostają wydalone ze stolcem.

Owsicę, bo tak nazywa się zarażenie przewodu pokarmowego owsikami, bardzo łatwo jest zdiagnozować, ponieważ wywołujące ją owsiki widać wyraźnie w stolcu jako nitkowate, białe, ruchliwe robaki. Zazwyczaj dwukrotnie więcej jest trzymilimetrowych samców, ale za to centymetrowe samice są bardziej ruchliwe, więc raczej nie można ich nie zauważyć.

Nie wszyscy rodzice robią przegląd stolca dziecka, zwłaszcza starszego, toteż obecność w jego stolcu owsików może nie być zauważona. Tym niemniej powinno się sprawdzić stolec dziecka, gdy często drapie ono okolice odbytu, zwłaszcza podczas snu, w dzień zaś jest podrażnione, nie może usiedzieć w jednym miejscu, nie potrafi się skupić. Nie muszą to być objawy owsicy, ale często są.

Owsiki żyją tylko cztery tygodnie, więc wystarczy przerwać ich cykl życiowy, by w sposób naturalny pozbyć się tych pasożytów. Przede wszystkim należy na czas kuracji ograniczyć w jadłospisie dziecka węglowodany proste, przede wszystkim słodycze, a także słodkie owoce i wszelkiego rodzaju chrupki. Owsiki nie lubią czosnku i cebuli, których dzieci niestety także nie lubią, ale gdyby któreś lubiło, to warto zwiększyć mu ich podaż.

W medycynie ludowej owsicę leczy się naparem piołunu. Najlepiej wykonać go w litrowym termosie, do którego wsypujemy dwie czubate łyżki ziela piołunu, zalewamy do pełna wrzątkiem, zakręcamy i pozostawiamy na godzinę. Następnie napar odcedzamy.

Rano i po każdym wypróżnieniu, a także kilka razy w ciągu dnia, kroczę dziecka podmywamy naparem piołunu i zmieniamy majtki, które powinny być wypłukane w naparze piołunu i wysuszone, co zapobiega przenikaniu larw owsików na bieliznę i pościel.

Żeby złagodzić uciążliwość swędzenia, po każdym podmyciu śluzówkę odbytu dziecka smarujemy maścią z witaminą A, ale bez słowa „ochronna”.

Przy masywnej owsicy, gdy dziecko bardzo cierpi, należy wykonać mu lewatywę z naparu piołunu.

Autor: Józef Słonecki